Unieruchomienie kręgosłupa mit czy konieczność
Przez dziesięciolecia unieruchomienie kręgosłupa było niemal świętym standardem w ratownictwie przedszpitalnym. Każdy pacjent po urazie, zwłaszcza komunikacyjnym, trafiał na deskę ortopedyczną, z założonym kołnierzem szyjnym, często także w materacu próżniowym. Fundamentem tej praktyki była hipoteza, że nawet niewielki ruch po urazie może doprowadzić do uszkodzenia rdzenia kręgowego i opóźnionych deficytów neurologicznych.
Ale czy rzeczywiście tak jest? Czy rutynowe unieruchamianie faktycznie chroni pacjenta – czy wręcz przeciwnie, może mu zaszkodzić?
Unieruchomienie kręgosłupa co mówią najnowsze badania?
National Association of EMS Physicians (NAEMSP) w 2025 roku opublikowało kompleksowy przegląd literatury. Zespół ekspertów przeanalizował blisko 4000 publikacji dotyczących unieruchamiania kręgosłupa. Wnioski są zaskakujące:
Nie ma jednoznacznych dowodów, że rutynowe stosowanie deski, kołnierza czy materaca próżniowego poprawia wyniki neurologiczne pacjentów.
Istnieje natomiast wiele mocnych dowodów na poważne szkody związane z immobilizacją.
Jakie są zagrożenia unieruchamiania kręgosłupa?
Zaburzenia ukrwienia i odleżyny
Ucisk kołnierza czy deski ogranicza perfuzję tkanek, a proces uszkodzenia skóry zaczyna się już w pierwszych minutach.
Zaburzenia oddychania
Kołnierz szyjny potrafi ograniczyć objętość oddechową, a u pacjentów z urazami klatki piersiowej może istotnie pogorszyć rokowanie.
Wzrost ciśnienia śródczaszkowego
Badania pokazują, że u pacjentów z urazami głowy kołnierz zwiększa ICP, co niesie ryzyko dodatkowych uszkodzeń neurologicznych.
Maskowanie obrażeń i opóźnienia
Kołnierz może zakryć rany szyi, a deska utrudnia dostęp do innych urazów, co bywa przyczyną przeoczonych obrażeń i opóźnionej interwencji.
Wyższa śmiertelność w ranach penetrujących
U pacjentów z ranami postrzałowymi i kłutymi stosowanie deski wiązało się z dwukrotnie wyższą śmiertelnością, głównie z powodu opóźnień w leczeniu przyczynowym.
Złe udzielanie pierwszej pomocy
Ludzie boją się dotykać poszkodowanego podejrzewając uraz kręgosłupa, przez co nie udzielają pierwszej pomocy. Podczas np. wymiotów nie obracają poszkodowanego na bok w pozycje bezpieczną.

Czy ruch po urazie naprawdę szkodzi?
Paradoksalnie – hipoteza o „szkodliwych ruchach” nigdy nie została solidnie udowodniona. Wręcz przeciwnie, część badań pokazuje, że brak unieruchomienia nie pogarsza wyników neurologicznych.
Coraz częściej wskazuje się na inny mechanizm – hipoperfuzję rdzenia kręgowego, czyli niedostateczne ukrwienie. To właśnie ona, a nie ruch, może być kluczową przyczyną pogorszenia deficytów neurologicznych.
Nowe podejście do pacjenta urazowego
W świetle dowodów NAEMSP zaleca zmianę myślenia:
✅ Deska i materac próżniowy – tylko do krótkotrwałej ewakuacji.
✅ Kołnierze szyjne – stosować rozważnie, unikając rutynowego zakładania.
✅ Priorytetem jest utrzymanie perfuzji, leczenie wstrząsu, drożność dróg oddechowych i komfort pacjenta.
✅ Decyzje kliniczne powinny być świadome i indywidualne – zamiast sztywnych schematów, liczy się mechanizm urazu i stan chorego.
Etyka i bezpieczeństwo
Zmiana praktyki to nie tylko kwestia dowodów, ale też etyki. Trzy filary, które powinny nam przyświecać, to:
- Dobro pacjenta (beneficence) – robimy to, co naprawdę pomaga.
- Unikanie szkody (nonmaleficence) – rezygnujemy z procedur, które szkodzą.
- Autonomia pacjenta – informujemy o ryzyku i korzyściach podejmowanych działań.
Podsumowanie
Rutynowe unieruchamianie kręgosłupa nie poprawia wyników neurologicznych.
Istnieją natomiast liczne dowody na szkody – od odleżyn, przez zaburzenia oddechowe, po wzrost śmiertelności w określonych grupach.
Deska i materac powinny służyć tylko do ewakuacji, a kołnierz stosowany być rozważnie.
Priorytetem jest resuscytacja, utrzymanie perfuzji i szybki transport do ośrodka docelowego.
Czas odejść od tradycji na rzecz dowodów naukowych. W ratownictwie nie chodzi o to, by „robić coś, bo zawsze tak było” – chodzi o bezpieczeństwo i życie pacjenta.
